Złóż zamówienie do 12:00 w dzień roboczy, a wyślemy je tego samego dnia.

Potrzebujesz pomocy? Skontaktuj się z nami!

Tel.: 509926426

Email.: info@wczesnaedukacja.pl

Do darmowej dostawy: 400,00 zł

do kasy suma: 0,00 zł
Jak nauczyć dziecko czytać

Metody nauki czytania.

 

Poglądów dotyczących tego, jak powinno się nauczać umiejętności czytania w języku polskim jest, co najmniej, kilka. Większość z nich znana jest od dawna, lub bardzo dawna. Metodą, która dominuje w szkołach jest oparta na literowaniu, czyli nauczaniu dzieci rozkładania słów na poszczególne głoski, by potem ponownie uczyć je z sobą łączyć. Inna, zdobywającą coraz większą popularność jest oparta na sylabizowaniu, w niej również dzielimy wyraz na mniejsze części, by później go znów łączyć w całość. Metoda czytania globalnego, którą stosuje się w metodzie Domana, polega na odczytywaniu wyrazów, jako całości. Połączeniem metody pierwszej i ostatniej, jest ciekawy pomysł Pani Ireny Majchrzak. Nazwała ona swój pomysł metodą odimienną i według niej niezwykle ważne jest poznanie liter, ale od razu w kontekście, jako cegiełek, z których zbudowany jest język, a w dalszej kolejności nauczanie poprzez czytanie globalne. W dalszej części tekstu każda z tych metod zostanie pokrótce omówiona.

litera

Metoda oparta na literowaniu jest wszystkim zapewne świetnie znana, gdyż właśnie w ten sposób większość z nas w szkole, czy przedszkolu uczyła się czytać. Aby ją stosować, w pierwszej kolejności uczy się dzieci alfabetu, czyli przyporządkowuje pewien dźwięk do odpowiadającej mu litery, a następnie uczy te dźwięki łączyć w całość. Działanie metody polega na tym, że dziecko w pierwszej kolejności musi wyraz usłyszeć, a dopiero po usłyszeniu powinno zrozumieć jego znaczenie. Jest to metoda powszechna ze względu na to, że można ją stosować nawet w trzydziestoosobowej klasie i w większości przypadków da ona widoczne efekty. Dziecko zwykle dzięki niej uczy się mniej lub bardziej płynnie czytać na głos, co uważane jest za probierz sukcesu edukacyjnego nauczyciela w klasie.

Podobnie działa metoda sylabowa. Najpierw uczy się dzieci dzielić wyrazy na sylaby, potem uczy się te sylaby odczytywać,
a na koniec (przyznaję się tu do dużego uproszczenia) uczy się odczytywania wyrazów w całości dzięki połączeniu sylab.

Pierwsza z metod sprawia, że dziecko nim nauczy się czytać przechodzi przez etap głoskowania, następnie sylabizowania, by w efekcie doprowadzić do czytania wyrazów w całości, i dopiero wtedy nadawania mu sensu. Obie metody korzystają z tej samej drogi prowadzącej od dostrzeżenia wyrazu do zrozumienia go. Musi on zostać najpierw zauważony, następnie zdekodowany, jako słowo o pewnym brzmieniu, jako taki rozpoznany i zrozumiany. Rozumienie tekstu czytanego przebiega tu, zatem na drodze analizy wzrokowej oraz słuchowej, czyli rozumiemy tylko to, co usłyszeliśmy.

Łączy się z tym cały szereg problemów. Pierwszym z nich jest tempo czytania. Dzieciom niezwykle trudno jest zrozumieć czytany tekst, gdy przeczytanie jednostki niosącej z sobą sens, czyli zdania, trwa zbyt długo. Powoduje to, że zaczyna się ono niecierpliwić, traci zapał i zainteresowanie. Problem ten dotyczy jednak nie tylko dzieci, które dopiero uczą się czytania, lecz również dorosłych. Tempo, w jakim jest w stanie odtwarzać dźwięki i je rozkodowywać analizator słuchowy ogranicza się do 200 – 250 słów na minutę. Podczas, gdy możliwości analizatora wzrokowego, jak również naszego mózgu są wielokrotnie większe. Paradoksalnie, więc, im szybciej czytamy, tym większa część naszej uwagi poświęcona jest właśnie tej czynności i tym więcej możemy z danego tekstu zrozumieć. Czytanie w oparciu o analizator słuchowy prowadzi, więc do obniżenia zrozumienia tekstu.

 

Metoda Domana

Odmiennie przebiega nauczanie metodą globalną, w tym metodą Domana. Tutaj dziecku prezentowane są całe słowa, które w pierwszej kolejności zapamiętywane są, jako piktogramy ściśle złączone z ich znaczeniem. W metodzie tej, zatem wystrzegać należy się materiału abstrakcyjnego, jakim są litery, czy sylaby, a w pierwszym etapie nauczania, także przyimki, które osamotnione nie niosą z sobą konkretnego znaczenia („pod” nabiera sensu dopiero w sformułowaniu „pod stołem”). Więcej na temat tego rodzaju czytania znajdą Państwo tutaj.

Istnieje jeszcze jedna ciekawa alternatywa dla wcześniej prezentowanych metod, a mianowicie „Odimienna metoda nauki czytania” Jadwigi Majchrzak. Jest to metoda łącząca czytanie globalne z głoskowaniem. Dzieci w pierwszej kolejności zapoznają się z ograniczona liczba głosek – tymi, które zawarte są w ich imionach. Każde dziecko zapoznaje się z zapisem własnego imienia, a następnie uczy się, z jakich głosek się ono składa i jak łączone są one w dźwięk posiadający najbardziej jednoznaczne z dostępnych dla dziecka znaczeń – oznaczające jego samego. Po tej swego rodzaju inicjacji dzieci edukowane są na dwa sposoby – z jednej strony poznają całe słowa w sposób globalny, z drugiej poznają po kolei wszystkie litery alfabetu. Odbywa się to bez żmudnych ćwiczeń na głoskowanie i sylabizowanie wyrazów, zarazem jednak ukazują język, jako kod składający się z dwudziestu kilku znaków.
Metoda ta, choć nie jest całkiem nowa, nie zdobyła sobie rzesz zwolenników. Jest ona bardziej skuteczna i mniej uciążliwa od innych szkolnych metod nauki czytania, co więcej dostosowana jest do użytku w grupie przedszkolnej lub klasie szkolnej, jednak spotyka się z nieufnością. Powodem tego może być brak podręczników i gotowych materiałów dydaktycznych, zatem wymaga dużego wkładu własnego nauczyciela. Tym niemniej nauka nią odbywa się wolniej i ma większy procent niepowodzeń, a niżeli uczenie czystą metodą globalną.

Ważnym jest uświadomienie sobie, że czytać uczymy się nie po to, by w miarę bezbłędnie wokalizować to, co postrzegamy, lecz po to, by, w możliwie szybkim tempie, móc zrozumieć tekst. Metody, które opierają się przez całą pierwszą fazę nauki o czytanie głośne, a zatem o wokalizację utrudniają czytanie ze zrozumieniem. Dzieci koncentrują się tu głównie na poprawnym zdekodowaniu słowa i wypowiedzeniu go. Nie są jednak w stanie równocześnie analizować treści większej całości, jaka jest zdanie. Czytanie ze zrozumieniem, jest, zatem czynnością, której w okresie późniejszym dziecko musi się, już właściwie samo, nauczyć. Jeżeli dziecko ma kłopot z wokalizacja, lub z łączeniem pojedynczych dźwięków w całość, jest mało prawdopodobne, by mogło nauczyć się rozumieć czytany tekst. Odmiennie działają metody globalna oraz odimienna. W nich tekst nie musi być czytany głośno. Od początku ważna jest treść, a nie, odpowiadające jej dźwięki. Dzieci uczone tymi metodami szybciej rozumieją, co jest napisane, dopiero w dalszej kolejności uczą się głośno ją wypowiadać. Metody te nie wymagają ciągłej kontroli wyników i dlatego są mniej stresujące. Pozwalają także na czytanie w szybszym tempie.

w góręAutor: Natalia Minge Hipokampus

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl