Złóż zamówienie do 12:00 w dzień roboczy, a wyślemy je tego samego dnia.

Potrzebujesz pomocy? Skontaktuj się z nami!

Tel.: 509926426

Email.: info@wczesnaedukacja.pl

Wybierz język:
PL / DE

Do darmowej dostawy: 100,00 zł

do kasy suma: 0,00 zł
Dlaczego dziecko nie wierzy w siebie? 0
Dlaczego dziecko nie wierzy w siebie?

"Dlaczego on się tak szybko poddaje?", "Czemu ona ciągle mówi, że jest do niczego?". Te pytania zadaje sobie wielu rodziców, patrząc z bólem serca na swoje dziecko, które zdaje się nie wierzyć we własne siły. Często szukamy skomplikowanych przyczyn, zapominając, że fundamenty pewności siebie budowane są z najprostszych, codziennych interakcji. Dziecko jest jak gąbka, która chłonie nie tylko słowa, ale przede wszystkim ukryte komunikaty płynące z naszych gestów, reakcji i oczekiwań.

Dom jako źródło pewności siebie dziecka

W domu, w bezpiecznej przystani, kształtuje się wewnętrzny głos dziecka. Gdy chwalimy je tylko za sukcesy, a na porażki reagujemy rozczarowaniem, uczy się, że miłość i akceptacja są warunkowe. Musi na nie zasłużyć, być idealne. Kiedy porównujemy je do rodzeństwa, mówiąc "Zobacz, jak twój brat sobie świetnie radzi", nie motywujemy go do działania. Zamiast tego wysyłamy cichy komunikat: "Jesteś gorszy". Podobnie działa nadopiekuńczość. Wyręczając dziecko na każdym kroku, bo tak jest "szybciej i lepiej", nieświadomie mówimy mu: "Nie poradzisz sobie sam, jesteś niezaradny". Te drobne, codzienne komunikaty składają się na potężne przekonanie: "Nie jestem wystarczająco dobry".

Gdy tak ukształtowane dziecko wkracza w świat, szkoła staje się poligonem, na którym jego krucha wiara w siebie jest nieustannie testowana. System ocen, który często premiuje tylko wynik, a nie wysiłek włożony w jego osiągnięcie, utwierdza je w przekonaniu, że liczy się tylko bycie najlepszym. Nieuniknione porównania z rówieśnikami stają się jeszcze boleśniejsze, a każda słabsza ocena czy niepowodzenie na boisku to kolejny dowód na własną nieudolność. Dziecko, które w domu nauczyło się, że błędy są czymś złym, w szkole zaczyna panicznie bać się ryzyka. Przestaje podnosić rękę, bo boi się złej odpowiedzi. Unika nowych wyzwań, bo porażka jest dla niego zbyt bolesnym potwierdzeniem tego, co już o sobie myśli.

Dobrą wiadomością jest to, że skoro jest to proces wyuczony, można go "oduczyć". Zmiana sposobu komunikacji i docenianie wysiłku zamiast wyników potrafią zdziałać cuda i krok po kroku odbudować zburzony fundament wiary we własne możliwości.

Wiara dziecka we własne możliwości nie jest wrodzonym darem, lecz delikatną rośliną, którą trzeba starannie pielęgnować. Nie zniszczymy jej jednym potknięciem, ale możemy ją przydusić tysiącem drobnych, negatywnych komunikatów. Naszym zadaniem jako rodziców jest więc nie tyle chronienie dziecka przed porażką, co nauczenie go, że porażka jest tylko przystankiem na drodze do celu. Zamiast budować piedestał z jego sukcesów, dajmy mu solidny fundament z bezwarunkowej miłości, akceptacji dla jego niedoskonałości i szczerego docenienia dla samego aktu próbowania. To właśnie wtedy dziecko zrozumie, że jego wartość nie leży w tym, co osiąga, ale w tym, kim jest. I to jest najpotężniejsza lekcja, która pozwoli mu uwierzyć w siebie na całe życie.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl